Typical Messtilo day

Od kilku dni zastanawiam się, czy moje życie prywatne Was interesuje, jeśli tak to serdecznie zachęcam do przeczytania dzisiejszego posta, który opisywać będzie typowy mój dzień. Niestety w zwykłe dni tygodnia kolorowo nie jest, ciekawsze są weekendy, ale żeby nie robić Wam za dużo przyjemności na raz tym razem przedstawię Wam powszedni dzień z życia blogera. Praca blogera to wbrew pozorom nie taka łatwa praca, o czym się za chwilę przekonacie. Na początek plan dnia, a potem jeszcze parę słów ode mnie. No to zaczynamy :)

Tworzymy tworzymy…. :) 

6:30- pobudka, nigdy nie potrafię bezproblemowo wstać, odwlekam tę czynność najdłużej jak się da, aż przychodzi moment kiedy nie mam wyjścia i muszę wstać :( zanim wstanę jem śniadanie- czasem duże i bogate, a czasem skromne dietetyczne, wszystko zależy od tego jak pracowity mam dzień i jaki mam humor. Następnie poranna toaleta i to co kocham najbardziej - wybór outfitu, prawdę mówiąc zastanawiam się nad tym już wieczorem dnia poprzedniego, ale dopiero rano jest poważny problem, codziennie moja szafa jest dla mnie co raz mniejsza, chyba każdy z nas tak ma, najgorsze co może być :(
7:25-14 - lekcje, najczęściej nudne, nikomu niepotrzebne, ale jeden plus jest- właśnie wtedy mam najwięcej pomysłów, które na przerwach lądują w magicznym zeszycie czy też w szkicowniku. To na tych najnudniejszych lekcjach poszukuję inspiracji do projektowania nowych kolekcji czy do tworzenia nowych interesujących postów. :)
15-17 - ulubiona część dnia- właśnie wtedy spotykam się z moją jedyną muzą i sensem życia- po prostu moją dziewczyną, niestety właśnie te dwie godziny biegną najszybciej i po chwili musimy się rozstawać :(
17- wracam do domu, czasem jem obiad, czasem nie, nie zawsze jestem głodny, ale zawsze mam ochotę na newsy. Włączam laptopa i przez długi czas przeglądam wszelkie możliwe modowe strony i gazety- Elle, Harper's Bazaar, Vogue, sprawdzam plotki i oceny gwiazd i nowe zasoby internetowych butików jak np. Mostrami.pl czy SHWRM, żeby móc przesyłać Wam na bieżąco najnowsze najbardziej wartościowe kreacje naszych rodzimych projektantów.
19-20- O tej potrze zabieram się za lekcje, naukę, staram się to robić jak najszybciej, żeby móc skupić się na poważnych rzeczach.
00:30 - zasypiam, przed zaśnięciem mam mnóstwo pomysłów na nowe posty, outfity, mysli kłębią się w głowie i jak tu spać… :)

Co mnie denerwuje? Brzydka pogoda, plucha, kiepskie nastroje ludzi wokół, bo wtedy mój też się zmienia.
Bez czego nie wyobrażam sobie mojego dnia? Przede wszystkim bez mojej dziewczyny, a dalej bez laptopa, mojego bloga i kubka herbaty na śniadanie. Wiele inspiracji znajduję też w muzyce, która często pomaga mi bezproblemowo tworzyć kolejne posty. :)

Mam nadzieję, że w miarę przedstawiłem Wam swój dzień i Was tym nie zanudziłem. Przy okazji poznaliście nie tylko mnie jako blogera, ale także jako ucznia i projektanta, ale mój szkicownik nadal pozostanie tajemnicą. :)


A tu Messtilo w pracy podczas tworzenia ostatnich postów. Tym razem praca w terenie. Dla moich przyjaciół współtworzenie postów to przyjemność, więc czemu mam im odbierać przyjemności. Chciałbym, żeby każdy poznał tajniki mojej wbrew pozorom trudnej, ale przyjemnej pracy. A obok mnie katalog H&M, z którego ostatnio czerpałem inspirację, polecam tego typu lektury, czasem w nich znajdziecie swój styl. :) 

Pozdrawiam, Wasz Messtilo… :) 


Komentarze

  1. Najnudniejsza lekcja? Czyżby polski? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zależy :) jeśli chodzi o przedmiot to polski nawet lubię, ale niestety Pani sprawia, że staje się strasznie nudny… :)

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty